Majówka ...

 

I jak co roku o tej porze każdy marzy, by wybrać się gdzieś za miasto, a słoneczna pogoda dopisała.
To taka nagroda od wiosny za wytrwałość, kiedy to już mamy serdecznie dość zimy.

Maj ma jeszcze to do siebie, że wkoło roztaczająca się zieleń raczy nas niezwykle soczystą barwą, a że przy tym kolorze najlepiej odpoczywamy i jak ostatnio usłyszałam "resetujemy się", nasz przewietrzony umysł znacznie lepiej pracuje.
I co tu dużo mówić, to czas, kiedy chcemy chłonąć przyrodę, a ona nas niezwykle dopieszcza swoimi walorami. Oprócz zieleni, pojawiają się pierwsze majowe kwiaty i cieszą nasze oczy. Maj to przecież miesiąc kwitnienia bzów i konwalii. Wcześniej co prawda mamy tulipany, forsycje, żonkile, hiacynty czy bratki.

W tym roku wystarczy wziąć 3 dni urlopu i mamy całkiem dłuuuuuugi weekend, bo aż 9-cio dniowy.
I czyż nie można wypocząć - życzę słonecznej pogody i smakowitych potraw na powietrzu, w końcu to też pora inauguracji sezonu grillowego.

Zatem smacznego, cudownie majowego nastroju, dni słonecznych i poranków bajecznych.