23 lipca
Uchwyt do karteczek ... ze spękaniami i decoupage
Kiedyś dostałam uchwyt do karteczek z bliżej nieokreślonej masy, który jednocześnie był reklamówką pewnej firmy, a że nie lubię gadżetów w takiej postaci postanowiłam nadać mu bardziej przytulny wygląd.
Teraz stojąc na biurku w pracy, przywołuje cząstkę domowego klimatu.
Jednym słowem, nic takiego nadzwyczajnego, a jednak coś w sobie ma ...
AUTOR:
Mariola
Pięknie przerobiłaś te stojaczki , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Czasem udaje się zrobić coś z niczego. Pozdrawiam
UsuńBardzo udane "coś z niczego". Twoje przemiany są śliczne. Wiem,że jak zajrzę do Ciebie zawsze zobaczę coś pięknego. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Chyba takie rzeczy najbardziej cieszą. Pozdrawiam :o))
Usuńświetne! słodkie i dziewczęce! w ogóle uwielbiam takie dodatki tylko staram się ostatnio funkcjonować w tej sferze minimalistycznie;P zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie, decoupage był na początku, teraz próbuje różnych rzeczy. Dzięki za odwiedziny i na pewno zajrzę do Ciebie. Pozdrawiam :o)
UsuńŚliczny stojaczek<3
OdpowiedzUsuńDziękuję :o))
Usuńcudne są wszystkie Twoje rzeczy, które robisz.. uwielbiam styl vintage i Francję.. myślę, że kiedyś w moim domu pojawi się wiele rzeczy zainspirowanych Twoimi dziełami!
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo się cieszę, że moje prace kogoś inspirują. Pozdrawiam :o))
Usuń