Ostatnio kupiłam bukszpanową kulę. Niebawem roślina ta zagości w wielu wielkanocnych koszyczkach, wszak bukszpan to symbol nieśmiertelności, ze względu na swój wiecznie zielony kolor.
Dziś zdobi moje tymczasowe cztery kąty.
To wszystko, jak wspominałam we wcześniejszym poście, bierze się z mojej wewnętrznej potrzeby przystosowania tegoż miejsca, by jakoś przetrwać chwilowe niedogodności.
Niestety nadchodzących Świąt Wielkanocnych nie spędzę jeszcze w wyremontowanym mieszkanku i dlatego tak tworzę sobie tutaj namiastkę domowego ciepła.
Bukszpanowa kula pięknie wygląda jako świąteczna ozdoba.
OdpowiedzUsuńMuszę sama zaopatrzyć się w takową.
Życzę szybkiego ukończenia remontu. :)
Dziękuję, już powoli wdać pierwsze efekty pozytywnych zmian w moim mieszkanku. Pozdrawiam :o))
UsuńPrzeczytałam Pani blog od pierwszego do ostatniego wpisu. Jestem zauroczona Pani dziełami. Wszystkie mi się podobają i prawie wszystkie należą do tego samego gatunku: "chciałabym to mieć". Moje serce podbiły szczególnie komplecik dla dziewczynki z motylkami, skrzynia skarbów i lawendowy komplecik na działkę. Sama zajmuję się decoupagem (od niespełna półtora roku), potrafię więc docenić nie tylko urodę Pani rzeczy, ale i doskonałą technikę. Wiem ile wysiłku trzeba włożyć by powstały dzieła tak niby proste. Podoba mi się również wygląd Pani bloga, harmonizujący z charakterem tego co Pani robi.
OdpowiedzUsuńDziękuję za możliwość spędzenia kilku miłych chwil w otoczeniu tak pięknych rzeczy.
Bardzo dziękuję za tyle miłych słów. Wszystko to co przeczytałam jest niczym miód na moje serce. Cóż chyba każdy lubi, gdy ktoś dostrzega jego pracę. Moje tworzenie ma charakter swoistego leku, bo gdy już się zajmę moją pasją zapominam o wszystkim dookoła. Im bardziej jestem w stanie odciąć się od rzeczywistości (która czasem nam wszystkim doskwiera), tym bardziej jestem zadowolona z moich prac.
UsuńSerdecznie pozdrawiam, życząc i Pani zadowolenia ze swojego tworzenia. Chętnie zobaczyłabym Pani dzieła.
Do miłego :o))