Do ostatniej z czterech butelek wykorzystałam wydruk z drukarki laserowej, który przeniosłam przy pomocy zmywacza do paznokci.
Wyszła mi taka łatwa, lekka ... butelka z kotkiem.
Ot, taka beztroska zabawa - kotka, który próbuje złapać motylka i moja z transferem na butelce.
Teraz, tuż za progiem czeka na wyschnięcie (po lakierowaniu) konewka.
Butelka jest urocza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i zapraszam ponownie.
OdpowiedzUsuńŚliczna butelka: )jeszcze się nie spotkałam z transferem za pomocą zmywacza do paznokci: )chyba się muszę dokształcić: )
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :o))
UsuńJak widzisz całkiem ładnie przenosi się taki wydruk, tylko musi być z drukarki laserowej. Pozdrawiam i zapraszam częściej :o)))
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń