Odwiedzając różne blogi, urzekła mnie swoim starym wyglądem pewna korona.
Tak, tak nic nie pomyliłam – korona.
Niestety nie mogłam się jej oprzeć i gdy tylko nadarzyła się okazja po prostu ją kupiłam.
Przypomina mi ona znalezisko z wykopalisk, ale taka właśnie jest cudna.
Co prawda, nie założę jej na głowę i nie będę paradować po domu, ale znajdzie w nim swoje miejsce.
I tak pokrótce zaznajomiłam Was z moją koroną - prawda, że piękna.
Zapewne jeszcze nie raz będzie widniała na moich zdjęciach.
Śliczna ;)
OdpowiedzUsuńsiedzę tutaj już 3 godzinę>)
OdpowiedzUsuń