Przyznam, że nastawiałam się na kupienie gęsich wydmuszek, by to z nich zrobić pisanki na Święta, czas tak szybko i nieubłaganie mija, że zanim się obejrzymy już będą.
Wracając jednak do sedna, to nie mogłam się powstrzymać, a że właśnie zaczynał się weekend i chciałam zrobić sobie trochę przyjemności z decoupage, kupiłam dwa styropianowe jaja i ...
Naczytałam się na różnych stronach jak moje poprzedniczki to robią i postanowiłam zrobić to dwoma różnymi sposobami. Właściwie inaczej przygotowałam jedynie podłoże obu jaj przed przyklejaniem serwetki.
Po lewej - jajo z masą szpachlową Easy-Fill, po prawej zaś po nałożeniu podkładu
I tak do jednego użyłam podkładu, jaki używam na inne przedmioty, tj. na szkło i drewno (bo to póki co ozdabiałam), na drugiej zaś położyłam gotową, białą masę szpachlową Easy-Fill. Przyznam jednak, że z masą jest więcej „zabawy”, po wyschnięciu trzeba ją szlifować papierem ściernym. O ile przy ozdabianiu małej powierzchni serwetką, bardziej widać nierówności styropianu, to gdy przyklejamy duży wzór wcale tego nie widać (a ja właśnie przyklejałam duży).
Podkład
Gotowa masa szpachlowa
Wybrałam te dwa styropianowe jaja, bo te pisanki przeznaczyłam dla małych dzieci i są po prostu bezpieczne, gdy niepostrzeżenie upadną.
Ale do rzeczy ...
... po wyschnięciu zastosowanych obu podkładów, pomalowałam jaja farbą akrylową w kolorze ecru, używając do tego gąbki do tapowania.
Po wyschnięciu zabrałam się do przyklejania i zapewniam, że na obu powierzchniach ozdabianie pisanki przebiega tak samo.
Kiedy serwetka już wyschła, pomalowałam ją jedną warstwą kleju MODGE PODGE, dla pewności, by potem przy malowaniu lakierem mi się nie pomarszczyła.
Kiedy serwetka już wyschła, pomalowałam ją jedną warstwą kleju MODGE PODGE, dla pewności, by potem przy malowaniu lakierem mi się nie pomarszczyła.
Nałożyłam 3 warstwy lakieru wodnego firmy Flugger (20 – satyna, bo bardziej lubię matowe wykończenie), poczekałam do następnego dnia, by zabrać się za wykończenie moich pierwszych pisanek wykonanych techniką decoupage.
Polakierowane pisanki
W pobliskiej pasmanterii kupiłam bawełnianą koronkę w kolorze ecru i wąską satynową wstążeczkę w żółtym kolorze. Zapomniałabym, użyłam jeszcze do tego kleju KNORR prandell (podobno magiczny, jak mi powiedziano w sklepie)."Magiczny" klej
Gotowa pisanka
W domu znalazłam jakieś pudełko (wcześniej je ozdobiłam) i postanowiłam je wykorzystać do zapakowania zrobionych pisanek, a oto i ono ...
Ślicznie!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne!!!! Pozazdrościć!!!!!
OdpowiedzUsuń