Mamy co prawda duży blender kielichowy w komplecie z robotem, ale nie do końca spełnia nasze oczekiwania. Najczęściej wykorzystujemy go do zup w postaci kremów, bo można w nim blendować gorące produkty.
Brakowało nam czegoś co sprawi, że domowy hummus albo różnego rodzaju pasty, czy inne smarowidła używane zamiast masła będą bardzo gładkie, czemu ten duży nie podołał. A do tego na drugie śniadanie chciałoby się wypić koktajl albo smoothe, co zapełniło by nasze żołądki.
Wystarczy do niego wrzucić np. szpinak, banana, pomarańczę, orzechy, albo siemię lniane, dopełnić mlekiem kokosowym, by rozkoszować się szybkim, smakowitym i zdrowym posiłkiem.
Można też w nim przygotować ciasto na placuszki czy naleśniki.
Przyznaję, że kilka razy podchodziłam do jego zakupu, ale kiedy duży blender czegoś dokładnie nie rozdrobnił, w końcu to przeważyło by go kupić.
Po kilku dniach użytkowania mogę stwierdzić, że rozdrabnia nie tylko miękkie produkty, ale i migdały czy orzechy. Pasty, które robimy są wręcz aksamitnie gładkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz