10 maja

Coś dla zdrowego odżywiania

Podczas przeglądania internetu i social mediów, kilka razy wyświetlały mi się zdjęcia i filmiki z blenderem kielichowym NutriBullet (to nie jest reklama) i tak mnie zaciekawiła jego skuteczność w rozdrabnianiu przeróżnych produktów, że w końcu go kupiliśmy.

NutriBullet

Mamy co prawda duży blender kielichowy w komplecie z robotem, ale nie do końca spełnia nasze oczekiwania. Najczęściej wykorzystujemy go do zup w postaci kremów, bo można w nim blendować gorące produkty.

NutriBullet

Brakowało nam czegoś co sprawi, że domowy hummus albo różnego rodzaju pasty, czy inne smarowidła używane zamiast masła będą bardzo gładkie, czemu ten duży nie podołał. A do tego na drugie śniadanie chciałoby się wypić koktajl albo smoothe, co zapełniło by nasze żołądki. 

Wystarczy do niego wrzucić np. szpinak, banana, pomarańczę, orzechy, albo siemię lniane, dopełnić mlekiem kokosowym, by rozkoszować się szybkim, smakowitym i zdrowym posiłkiem.
Można też w nim przygotować ciasto na placuszki czy naleśniki. 

NutriBullet

Blender kielichowy

Przyznaję, że kilka razy podchodziłam do jego zakupu, ale kiedy duży blender czegoś dokładnie nie rozdrobnił, w końcu to przeważyło by go kupić.

Po kilku dniach użytkowania mogę stwierdzić, że rozdrabnia nie tylko miękkie produkty, ale i migdały czy orzechy. Pasty, które robimy są wręcz aksamitnie gładkie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zajrzyj na mój Instagram

Copyright © Majowe Pasje