Dzisiaj chcę Wam pokazać chustecznik i podkładkę w afrykańskich klimatach.
Dawno temu kupiłam serwetkę z wioską afrykańską, a że okoliczności i moje samopoczucie były niesprzyjające to tak sobie leżała gdzieś na dnie pudełka z serwetkami. Powiem szczerze, że dużo tam ich jeszcze czeka na swoją kolej.
Ale do rzeczy ...
Wszystko to stało się za przyczyną przeziębienia mojego męża i jego kataru. Na mojej toaletce stał już chustecznik w biało-czarne pasy z lilijką, dlatego też pomyślałam, że wypadałoby zrobić jakiś dla męża. Na szafce po swojej stronie miał już wielkiego słonia i szamana, a na półce nad łóżkiem po jego stronie stoi drugi mniejszy słoń i wielbłąd.
Zatem padło na serwetkę z afrykańską wioską i tak oto mąż ma wreszcie swój chustecznik, który jeszcze bardziej akcentuje "męską stronę" naszej sypialni.
Serwetkę przykleiłam do boków chustecznika, metodą na żelazko. Górę podmalowałam pędzelkiem do szablonów, dobierając farby w kolorach na serwetce. Podkładkę też trochę podmalowałam i tak oto się prezentują obie te rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz