Potrzebował rozjaśnienia, więc najpierw pomalowałam drewno czarną farbą, potem kanty potarłam świeczką, a na koniec wszystko pociągnęłam pędzlem na biało.
Kiedy ramka wyschła, pozostało ją przetrzeć papierem ściernym i tak oto mam, co chciałam ... oryginalny wazonik, a nawet trzy w jednym.
Wazonik Vallis przed moją ingerencją ...
I czy po mojej zmianie nie jest bardziej romantyczny?
Zdecydowanie lepiej komponuje się z otoczeniem po przemianie.
OdpowiedzUsuńDzięki, właśnie oto chodziło i taki smutna ta ramka była.
UsuńPozdrawiam :)
Romantyczny i efektowny, nadałaś mu świeżości, w sam raz na drobne urokliwe kwiatki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Te kwiatki szczególnie dodały mu romantyzmu.
UsuńPozdrawiam :)
Lepiej mu po Twojej metamorfozie :)))
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki i pozdrawiam, życząc szybkiego końca remontu.
Usuńtaraz bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńojej ,jakie to ładne :)))))
OdpowiedzUsuńI do tego proste do zrobienia. Dziękuję i pozdrawiam :)
Usuńświetnie to wygląda :) przypomniała mi sie moja praca magisterska :D kiedy badałam próbki wody. tak samo menzurki umieszczone w stojaczku z tym że Twoje wyglądają ślicznie:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że taki laboratoryjny stojaczek do probówek też można by odmienić i nic by mu nie brakowało.
UsuńPozdrawiam i dziękuje za miłe słowa i odwiedziny u mnie :))
Przepiękny! Po wymalowaniu wiele zyskał :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, a taka niewielka zmiana :))
UsuńPozdrawiam
Pięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję. Wygląda na to, że najprostsza odmiana może dać piękny wygląd.
UsuńPozdrawiam :))
Gdzie mogę kupic taki wazon ?? :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go 2 lata temu w Jysk, jeśli chodzi o ten pomalowany przeze mnie proszę o kontakt mailowy majowe_pasje@o2.pl
UsuńPozdrawiam